Góry Sowie,
Osówka,
Sztolnie Walimskie,
W Górach,
Wielka Sowa
Góry Sowie na Weekend - Dzień III
28.3.12
Ponieważ weekendy w swej naturze bywają krótkie (za krótkie), wykorzystaliśmy nasz do granic możliwości. Mimo, że niedziela nie uraczyła nas już słońcem, to jednak dopiero późnym popołudniem dodreptaliśmy do przystanku busów w Walimiu, aby udać się w drogę powrotną.
Z Sokolca wyruszliśmy w kierunku kompleksu Osówka, aby uzupełnić historę zapoczątkowaną w kompleksie Rzeczka. Spacer przez okoliczne wioski, pola i łąki był bardzo sympatyczny.
Las buczynowy - Góry Sowie
Wszędzie pusto. Cisza i spokój. W sumie to trochę żal, że tak mało osób na szlakach, bo naprawdę warto się wybrać.
Po dotarciu do Osówki zwiedzanie i porcyjka historycznych informacji. Dodatkową atrakcją tych podziemi jest to, że można przepłynać się tunelem, ktory został wcześniej zalany. Warto zabrać ze sobą coś na przebranie, bo można sie lekko zamoczyć podczas "rejsu" łódką.
Sowiogórskie tereny
Mamy więc tutaj do wyboru dwie opcje trasy zwiedzania. Mamy opcję z łódką oraz zwyczajne przejście. Sztolnie są oczywiście zwiedzane z przewodnikiem. Moim zdaniem warto się tam wybrac kilkukrotnie, bo przewodnikow jest kilku i za każdym razem ktoś inny oprowadza zwiedzających. Nie muszę chyba dodawać, że nie każdy potrafi porwać opowieściami. Moim jednak zdaniem przewodnicy spisują sie bardzo dobrze. Zawsze mają fajny kontakt z grupą, wręcz zachęcają do zadawania pytań, aby ten pobyt był jak najbardziej owocny i zapadał w pamięć.
Dlatego, nie zważajcie na pogodę, ruszajcie w Góry Sowie, bo znajdziecie tam naprawdę masę atrakcji.