Konkurs,
Książki,
Literatura górska,
Recenzje
[RECENZJA + KONKURS] SPOD ZAMARZNIĘTYCH POWIEK - A. Bielecki, D. Szczepański
7.3.17Książek traktujących o wspinaczce i himalaizmie wydano wiele i każda z tych, które wpadły nam w ręce wywierała na mnie duże wrażenie. Nie inaczej było tym razem, a lektura "Spod zamarzniętych powiek" Adama Bieleckiego i Dominika Szczepańskiego postarała się o efekt wow nawet większy niż zazwyczaj.
Czytelnik otrzymuje od autorów swoistą książkę drogi, opowiadającą o człowieku, który ma na karku dwadzieścia lat wspinaczkowego doświadczenia. Dwadzieścia lat - brzmi dumnie, prawda? Jeszcze bardziej karkołomnie brzmi to wtedy, gdy dociera do Ciebie, że przecież Bielecki ma dopiero niecałe trzydzieści cztery lata, więc zaczynał mając lat 13 - trzy-na-ście! A co Wy robiliście mając trzynaście lat? Bo ja na przykład z upodobaniem skubałam słonecznik na podwórkowej ławce. Wyczyn życia, mówię Wam. 😄
13 lat - wiek, w którym wsparcie lub jego brak mogą zaważyć na decyzjach i dążeniu do rozwijania pasji. Bieleckiemu odmówiono udziału w kursie skałkowym, właśnie ze względu na wiek. Wielu na jego miejscu by się poddało, ale on robił swoje. Kombinował, próbował, działał, a niepowodzenia pchały go naprzód.
W swojej książce "Spod zamarzniętych powiek" Adam pokazuje drogę, jaka przebył z Tychów na najwyższe szczyty świata. Drogę usłaną chęciami, marzeniami, próbami, fascynacją wysokogórskim światem i jego "lodowymi wojownikami", których najpierw podziwiał, a potem do nich dołączył.
Stworzył opowieść, w której splata swoje, jeszcze młodzieńcze losy z późniejszymi wyprawami, w których bierze udział, i na których działa ze swoimi ówczesnymi idolami. Nastoletnie marzenia stają się rzeczywistością. A jest to rzeczywistość trudna, pełna przeciwności losu ale pociągająca i pchająca do kolejnych prób, w których nie zabrakło ludzkich błędów ale też ogromnej satysfakcji z osiągnięcia zamierzonych celów.
Bielecki, wspólnie z dziennikarzem Dominikiem Szczepańskim, przedstawiają historię wprost, bez ukwiecania, bez gloryfikowania, prosto i po ludzku. Dostajemy książkę pełną najczystszych emocji, gdzie radość i euforia nierzadko zamieniają się miejscami ze strachem. Czytając, dostajemy obraz człowieka, ze wszystkimi ludzkimi przywarami i obawami ale też dozą bezczelności, bez której - być może - takie działania Adama nie byłyby możliwe.
Dla mnie ta książka to cudowny tygiel, w którym idealnie zmieszano młodzieńcze wspomnienia i marzenia z pierwszymi próbami wspinaczkowymi oraz kolejnymi sukcesami. Nie mamy tu jednak - i bardzo dobrze - górnolotnych filozofii i dyrdymałów. Czytelnik nie jest zasypywany wspinaczkową terminologią, więc po lekturę może sięgnąć każdy. Nie tylko góromaniak.
"Spod zamarzniętych powiek" jest dopracowana w każdym calu. To nie tylko solidna porcja treści podana w bardzo strawnej formie, i którą pochłania się za jednym zamachem, mając na końcu nieodpartą chęć na kolejną porcyjkę.
Całości dopełnia samo wydanie, szata graficzna nawiązująca bezpośrednio do ekstremalnej wspinaczki oraz mnóstwo działających na wyobraźnię fotografii.
Jest też coś dla miłośników niespodzianek. Otóż, na kartach książki znajdziecie też kody QR. Po co takie kody w książce? Komu by się chciało w to bawić? - Pomyślicie. Kody prowadzą do filmików kręconych podczas wypraw. Prosto, naturalnie, do bólu szczerze. Świetne uzupełnienia dla czytanych słów.
To jak, zachęceni? Wierzymy, że tak, dlatego mamy dla Was szybki
#KONKURS
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Agora mamy do rozdania trzy świeżutkie i pachnące egzemplarze.
Co musisz zrobić, by zgarnąć jeden dla siebie? Przekonać nas, że to właśnie do Ciebie powinien trafić egzemplarz. Ale żeby nie było tak całkiem prosto, Twoje uzasadnienie musi zawierać frazę DETERMINACJA W DĄŻENIU DO CELU. Odpowiedzi wrzucajcie w komentarzach. Forma dowolna - trafne zdanie, dłuższa wypowiedź, na wesoło, na poważnie. Nie zamierzamy Was ograniczać w tej materii.
Konkurs trwa do 21 marca, do godziny 23:59. Po tym czasie wybierzemy trzy - naszym zdaniem - najciekawsze komentarze.
Wyniki podamy pod tym wpisem w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu.
Do dzieła! 3... 2...1... Start! 😊