,

Podróżnicze oczekiwania kontra rzeczywistość - Ale przecież na zdjęciach było inaczej!

21.4.17

Oczekiwania w podróży kontra rzeczywistość

Wobec podróży i różnorakich wyjazdów - nawet takich bliskich - zawsze mamy jakieś oczekiwania. Nie znam osoby, która by takowych (choćby najmniejszych) nie miała. Tak już jest człowiek skonstruowany, że jak się nasłucha opowieści innych, naczyta w przewodnikach, jak to jest w danym miejscu super-hiper-odlotowo, a na deser obejrzy wszystkie zdjęcia w internetach, to w jego głowie wymaluje się obraz jedynego, niepowtarzalnego wyjazdu, w czasie którego doświadczy przeżyć godnych spisania w książce, a aparat rozgrzeje do czerwoności, zamykając w kadrach bajkowe krajobrazy.

Jak jednak pokazuje doświadczenie - zarówno nasze, jak i naszych znajomych - oczekiwania najlepiej zakopać gdzieś głęboko, żeby oszczędzić sobie zawodu, gdy coś okaże się być bardzo odległe od naszych wyobrażeń.

Plany

Każdy wyjazd masz zaplanowany od A do Z, z dokładnością co do godziny każdego dnia. Z wyszczególnieniem miejsc i atrakcji, które koniecznie chcesz odwiedzić i zobaczyć. Z rozpiską szlaków i potencjalnych górskich zdobyczy.
A potem - zupełnie niespodziewanie - okazuje się, że Twoim planem dziennym można by obdzielić tygodniowy wyjazd, zamiast słonecznej aury przez tydzień chmury na Ciebie popuszczają, a górskie widoki masz tylko w swojej wyobraźni, bo mgła akurat teraz postanowiła się do Ciebie poprzytulać.
Ach, plany! Któż ich nie robi?

Atrakcje turystyczne

W swoich planach uwzględniłeś zwiedzenie najważniejszych atrakcji turystycznych, zostawiając sobie jednocześnie czas na miejsca bardziej lokalne i "nieskażone" turystyką masową. Oczami wyobraźni już wieszasz w swojej domowej fotogalerii uwiecznione na zdjęciach wspaniałe panoramy miast, czy architektoniczne detale.
Niestety, wyobraźnia swoje, a rzeczywistość swoje. Będziesz miał szczęście (jak się dobrze pogimnastykujesz albo wstaniesz o barbarzyńskiej porze, skoro świt), jeśli przywieziesz do domu choć kilka kadrów bez ludzkich głów, a sam w trakcie ich zdobywania nie zarobisz w oko z łokcia lub selfie-patyczka.

Niezapomniane, majestatyczne krajobrazy

Ostre, jak żyleta i strzeliste, górskie szczyty, magiczne mgły unoszące się wieczorem/o poranku nad jeziorami czy rozlewiskami, a może wyludnione miasto? Naoglądałeś się takich obrazków i zapragnąłeś doświadczyć tego spektaklu na żywo. Zobaczyć własnymi oczami, posmakować powietrza, zatopić się w ciszy.
Cóż, nie rozpędzaj się tak, bo rzeczywistość już kopytkuje, by sprzedać Ci otrzeźwiającego kopa, zasłaniając górskie szczyty i sielskie krajobrazy szczelną zasłoną z permanentnej mgły, a w miejskie zaułki wpuszczając chmary ludzi.
Wspominałeś coś o majestacie i ciszy, czy mi się wydawało?

Górskie szlaki

Jest pięknie spokojnie, widokowo, wędrujesz sobie w ciszy, podziwiasz okolicę, zaprzyjaźniasz się z kosodrzewiną, pozdrawiasz kozice. Niedźwiedź macha do Ciebie przyjaźnie. Chłoniesz górski świat całym sobą, a panorama ze szczytu stanowi niewypowiedziany orgazm dla oczu.
Dopóki nie wybudzisz się z tego cudownego snu i nie zorientujesz, że ze szczytu nie widać nic prócz mgły lub drzew, a Ty stoisz w tłumie, albo - w najlepszym przypadku - zaraz przeleci Cię szkolna wycieczka.

Niestety (a może stety?) życie (również to turystyczno-podróżnicze) jest pełne niespodzianek, rzeczywistość to ani filtry z instagrama, ani photoshop, więc zamiast się spinać i nastawiać nie wiadomo na co, po prostu ciesz się wyjazdem. Doświadczaj nowego i miej z tego frajdę. Fotkę, taką, jak tysiące innych, jeszcze zdążysz w swym życiu ustrzelić.

A teraz przyznaj się, na co Ty się nastawiałeś w czasie swoich wojaży i co Cię najbardziej zawiodło? A może zaskoczyło? Podziel się swoją przygodą w komentarzu.

Sprawdź też:

OSTATNIE

ARCHIWUM