Wędrówki,
Wokół Nas,
Wskazówki & Ekwipunek
Samotna wędrówka - Jak się zmotywować i pokonać lęk?
20.6.17Bardzo rzadko wypełzam gdzieś - czy to w góry, czy w miasto - bez towarzystwa. Częściej się po prostu składa, że towarzysz łazęgowej niedoli jest w pogotowiu, by raźno dotrzymywać mi kroku, a nawet ciut poganiać. I lubię to bardzo. 😊
Jak to jednak czasami bywa, nie zawsze ma się to, co się lubi. Pozostaje więc polubić się z tym, co się ma. W tym przypadku z samotnym wyjściem na szlak. To, że się da, ustaliliśmy w jednym z poprzednich tekstów, w którym zwracałam uwagę na to, o czym trzeba podczas takiego łażenia pamiętać.
Wędrowanie w pojedynkę to szczególne doświadczenie
Wędrowanie w pojedynkę wcale nie oznacza, że będzie nam doskwierała samotność. A to właśnie ona - obok lęku - stanowi główny hamulec tych wszystkich, którzy postanawiają jednak zostać w domu.Sama ale nie samotna - Plusy (nie tylko) górskich wycieczek w pojedynkę
⇨ To jest ten czas kiedy nic nie musisz, a co najwyżej możesz chcieć. Wszak od nikogo nie jesteś zależny, nie musisz dostosowywać tempa do reszty grupy, etc. Tylko od Ciebie zależy, jak będzie wyglądać Twój dzień oraz jak i gdzie się zakończy - dotrzesz do celu, a może zawrócisz i zmienisz plany?⇨ Z nikim nie rozmawiasz, więc nic Cię nie rozprasza, a co za tym idzie możesz bez przeszkód chłonąć otoczenie i wszechobecne bodźce, jakie wysyła natura. Więcej słyszysz, więcej czujesz i to jest niesamowite.
Jak pokonać obawy przed samotnym ruszeniem na szlak?
Nie powiem, podczas mojego pierwszego spaceru w pojedynkę, towarzyszyło mi to dziwne uczucie, które każe myśleć, że zaraz z pewnością coś się stanie, bo w krzakach pewnikiem czai się zło z całego świata. Tak już chyba jest, że wyobraźnia zaczyna działać, a moja wyjątkowo zna się na rzeczy i podsuwa mi czasami takie projekcje, że na samą myśl się lepiej nogami nakryć i czekać na sąd ostateczny. A przecież nie tędy droga!⇨ Boisz się, że się zgubisz? Może tak się zdarzyć. Ale wierz mi, nie Ty pierwszy i nie ostatni. Przede wszystkim to żadna ujma na honorze. Szczególnie, że oznakowanie szlaków w niektórych miejscach pozostawia wiele do życzenia. Jeśli nie wystarcza Ci mapa w plecaku, a dodatkowo średnio Ci idzie orientacja na niej, zawsze możesz się wspomagać dodatkowymi cudami techniki - GPSy, mapy w telefonie. Tylko nie ufaj im bezgranicznie i sprawdzaj co jakiś czas przebieg trasy.
⇨ Boisz się kontuzji, stłuczeń, upadków? Nie napiszę Ci tutaj, że nic złego Cię nie spotka. Wszak nie ja ustalałam, co i komu jest przeznaczone. Śmiem jednak twierdzić, że prędzej dosięgnie nas jakiś wypadek na trasie dojazdu (wszak różny element po drogach jeździ) niż już bezpośrednio w górach.
Pamiętaj jednak, by poinformować znajomych, obsługę schroniska, gdzie się wybierasz i o której godzinie planujesz powrót. No i miej głowę na karku.
⇨ Boisz się przejmującego uczucia samotności? Gdy już oczyścisz głowę z codziennych trosk nie zaczynaj myśleć za dużo. Odpręż się. Bądź tu i teraz. Wsłuchuj się w szum wiatru i szmery strumienia, a gdy trafi Ci się monotonny odcinek, weź aparat i wyżyj się artystycznie. Poszukaj nowych, ciekawych kadrów. Baw się z otoczeniem. Wąchaj, głaszcz, dotykaj. Ciesz się chwilą.
⇨ Boisz się niespodziewanego spotkania na szlaku? Nie zdarzyło mi się, ale zagwarantować nikomu nie mogę, że nie spotka na swojej drodze jakiegoś dziwoląga czy podejrzanego typa. Jednak prędzej zacznie Cię gonić wioskowy burek, który z chęcią dopadnie się Twoich nogawek, niż jakiś napaleniec. Leśna zwierzyna też nie ma w planach ataków na Ciebie. O ile nie władujesz jej się akurat w środek legowiska.
⇨ Boisz się, że zabraknie Ci pewności siebie? Męczą Cię pytania, czy w ogóle dasz radę, czy przejdziesz szlak, czy wystarczy Ci prowiantu, czy się nie zgubisz? A jak się zgubisz, to czy sobie poradzisz? I można tak wymieniać w nieskończoność. Ja wiem, że dasz radę. Ty musisz tylko przekonać o tym fakcie swoją wyobraźnię i dołożyć do tego szczyptę rozsądku. To nie może się nie udać.😊
A już tak zupełnie pomijając powyższe, to powiem Ci coś w sekrecie - Po prostu to zrób! Nieważne, czy będzie to wypad kilkugodzinny, całodniowy, a może weekendowy. Czerp z tego frajdę, bądź dumny z pokonania własnych słabości i spróbowania czegoś nowego. Ty tutaj rządzisz, wyznaczasz sobie cele i tempo ich realizacji. Nie musisz nawet wdrapywać się na szczyt. Krok po kroku, powolutku. Tylko Ty i pieszcząca zmysły natura dookoła. Ciesz się tym!